poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Czy może Ralph czy może Kociao?

Historia tego malca nie rysowała się zbyt kolorowo. Po przywiezieniu do domu, maluch wyglądał jak siedem nieszczęść, były obawy czy dotrwa do rana… Podróż bardzo go umęczyła i odwodniła.
Nad ranem jednak odżył, podszedł do miski i tak trwa przy niej już czwarty miesiąc odchodząc tylko na krótkie chwile spędzone w kuwecie czy na spaniu.



Mała głowa i toczący się za nią wielki brzuch, to właśnie Ralph. A tak właściwie to Kociao, bo tak został ochrzczony przez nas, Ralphem jest tylko na papierze ;)

Kociao, czekoladowy Ragdoll, zdecydowanie największa fajtłapka z całej kociej ekipy.


2 komentarze:

  1. Ale ma futro! Nic tylko glaskac ten puchaty brzusio! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kociao jest strasznie przytulaśny, więc można korzystać ;)

      Usuń